W ubiegłym sezonie niemożliwe stało sie możliwe gdzie Gkm wygrał z Motorem..za 3 pkt.Więc Unia też moze za 3 wygrac

Zielona może wygrać u siebie z Toruniem w ktorym to Emil zaliczyl dzwon .Natomiast Grudziądz poczuł krew i wygra ze słaba Częstochowa. Lepiej skupić sie na budowie składu na pierwszą ligę. żeby sie nie okazało że lepsi zawodnicy juz dawno gdzieś przypisani. Z drugiej strony to ciekawe kto zostanie?. Trzeba pamietac ze 7 mln. Odejdzie za transmisje tv. O to dla takiego klubu ktory ma najmniejszy budżet to bardzo duzo.

Chłopie zejdź na ziemię. Z wrockiem mówiłeś to samo a prawie Wrocław rozjechał nas w 2 zawodników

Jeszcze drążycie temat? Interesuje to jeszcze kogoś? Gorzów was sprowadzi na ziemię po 7 biegu.

Daje tylko 2 procent szans na utrzymanie Unii.

Mam straszny ubaw z tego optymisty który jeszcze liczy na cud nad cudami i że unia się utrzyma. Nie, nie utrzyma się czas zejść na ziemię, zbyt wiele rzeczy musi się stać byśmy się utrzymali. Nawet nie idę w niedzielę na stadion, wolę spędzić ten czas z rodzinka nad jeziorem.

Mecz w Częstochowie trzeba było wygrać bo to było na wyciągnięcie ręki!
Emil w szpitalu w Anglii, ze szwami na rozciętej doopie, w Zielonej nie wystąpi!
Mecz ze Stalą przegramy bo to inna klasa i już dzisiaj witamy drugą ligę!
Lebiedevs to jednak zawodnik na niższy poziom rozgrywek.
Zawalił mecz w Czewie ale z Poznaniem czy Gnieznem może jeździć ... za drobne?

Wszyscy myśleli że rusiecki jest biznesmenem,wiz jonerem i człowiekiem który ma pomysł na Unię ale on okazał się zwykłym prywaciarzem!!! !!

Brakuję punktów ktorych mecze byly do wygrania z Zieloną i Częstochowa. Mieliśmy tez pecha z kontuzjami. Ale najbaedziej zawinił ''skład budżetowy.

OPTYMISTA PORAZKA ZIELONEJ GÓRY I GKM-U WYGRANA LESZNA ZA 3 PUNKTY MAMY 6 MIEJSCE I JEDZIEMY Z MOTOREM WYGRYWAMY I WALCZYMY O MEDALE TYLKO UNIA

Unia Leszno sie utrzyma !

Dziś Grudziądz wygra bo remis im playoff nie daje.To samo zielona z Apatorem jakieś 50-40 bez emila.Byli zawodnicy z Leszna się nie podłoża dla Unii.Unia dziś spada około 22.15

I Grudziądz wygra i Falubaz wygra, mimo że te kluby wiedzą że szanse na wygranie z Bonusem Unii są niewielkie to nie będą się oglądać i pojadą swoje. No nie oszukujmy się Panowie...

Jeśli stawiasz na pierwszym miejscu klub a dopiero potem żonę, dzieci dom to tylko współczuję twojej rodzinie że ja tak olewasz.

Mecz z Falubazem nie miał znaczenia. 1 pkt więcej, nic by nie dał. Kluczowy był mecz w Częstochowie.

To za te.wsxystkie zasługi i super frekwencję dopisz Unii 2 punkty.w tabeli i się utrzymają, myślicielu.

Oczywiście że mecz w niedzielę w plecy , chyba nikt nie myśli inaczej. To na dziś jest różnica klas . Unia nie jest już klubem extraligowym , ma tylko jednego zawodnika extraligowego reszta to idealny team na środek 2 ligi . Aa i jeszcze jedno - brak młodzieży i talentów w Lesznie. Kompletne zero dobrze ze za chwile młodzieżowiec może b6c zagranicznych bo jako wybitny klub szkoleniowy musielibyśmy kupować juniorów.

Co zrobiłeś Okoniewski aby niedzielny mecz nie był arcytrudny ???

Rodzina,dzieci są na codzień, które mają wszystko co potrzeba.Mecz jest raz na dwa tygodnie i prawdziwy kibic idzie,a Ty jesteś kibic jak z koziej d...trąba.

Wszystkie te drużyny jechały cały sezon w pełnym składzie poza Grudziądzem który wziął Jepsena za Doyla i okazał się strzałem w 10. A Cegielski mówił że MJJ jest do wzięcia i jest w gazie, mogliśmy uprzedzić Grudziądz i go zakontraktować, wtedy Grudziądz byłby by spłukany transferem Zagara i spadli by z hukiem

Kolego tak działają spółdzielnie a do tej akurat Unia nie należy bo to jest spółdzielnia stworzona przez Kryjoma żeby spuścić UL z ekstraligi

Ty rodzina czy może masz udziały?

Jeśli ktoś tego nie rozumie to jeszcze nie dorósł do dorosłego samodzielnego życia. A jeśli ktoś twierdzi że ważniejszy jest mecz od rodziny to po prostu ręce opadają. To co 4 letnia córka prosi "tata chodź na plac zabaw" to ją odepchniesz i powiesz "nie bo tata musi na mecz"? Rodzina, praca, dom i zdrowie są najważniejsze, żużel to tylko dodatek i czy będzie w 1 lidze czy w esktraklasie to nie ma dla mnie znaczenia. Ten komentarz który napisała osoba o tym że mecz ważniejszy to na 100 procent stary kawaler, zwykle tacy się bawią w gupoty typu fanatyzm

Na spędzane czasu z rodziną masz cały tydz a miej też czas do siebie

Najwidoczniej nie pracujesz skoro siedzisz cały dzień w domu.

Ja mówię, ze wygra.

Wcale nie prawda. W zyciu najwazniejsze jest szczęście. Moji Rodzice byli zdrowi a zgineli W wypadku samochodowym ,zabici przez innego kierowce. Na Titaniku tez byli wszyscy zdrowi tylko szczescia nie mieli....

Ja idę na mecz bo niewiadomo kiedy będzie nam dane oglądać ponownie extralige w Lesznie. W przyszlym roku trzeba będzie na olimpijski jeździć zeby oglądać zuzel na najwyższym poziomie.

Niestety obawiam się, że cała sytuacja to gwóźdź do trumny Leszczyńskiego żużla. Tak jak Thomas Andrews skwitował pewną katastrofę Titanic musi pójść na dno.

Coraz ciekawsze komentarze tu można spotkać skoro już mamy tu piszących że ważniejszy jest żużel niż rodzina. Ba nawet mamy tu porady "dziwnych ekspertów" jak ma ktoś układać sobie życie rodzinne. Nie dziwię się potem że z Leszna się śmieją bo jak ktoś zajrzy tu z zewnątrz i przeczyta takie bzdury to musi sobie pomyśleć o mieście to i owo.

Rodzinę zakładasz w wieku 20 plus. Klubowi kibicujesz od dzieciaka. Dla Was to tylko sport. Dla mnie to AŻ sport. Nie ma niczego ważniejszego od miłości i przywiązania do barw klubowych. Dziecko w pewnym wieku będzie Cię miało w (...). Żona może Cię kopnąć w cztery litery, ale klub będzie zawsze w Twoim sercu. Dla Was fanatyzm, a dla mnie prawdziwa i nieskończona wierność! Układajcie sobie życie jak chcecie i pozwólcie innym żyć jak chcą.
Szkoła, praca, rodzina, dziewczyna. Wszystko to dziś już nie liczy się. Kiedy gra ukochaną ma Drużyna, której dawno oddałem życie swe.

Tylko stary kawaler może być kibicem, kibolem, fanatykiem?
Jeśli ktoś ma rodzinę i układa sobie życie w ten sposób aby ZAWSZE mieć możliwość śledzenia na żywo potyczek swojej ukochanej drużyny, którą w sercu ma od najmłodszych, często zupełnie dziecięcych lat to według Ciebie MUSI być kawaler?
Ktoś tam wyżej napisał że nikt nie powinien mu układać życia bo woli iść na piwo niż oglądać żużel. W drugą stronę to też powinno mieć miejsce. Jakiś Kowalski równie dobrze może napisać, że żal mu takich ludzi, którzy wolą żłopać piwsko i dumnie obserwować rosnący bebzol, zamiast wybrać się na basen, siłownię, rower czy kort tenisowy lub iść na trybuny by zedrzeć gardło w imię barw klubowych.
Wybierasz życie towarzyskie czy też rodzinne ponad największą pasję, która towarzyszy Ci od najmłodszych lat? To w porządku, Twój wybór. Ja wybieram szczęście, które dają mi kilometry przejechane za moim klubem, zdarte gardło, nieraz konkretny (...)od kibiców drużyny przeciwnej i wspomnienia do końca życia. Klub był w moim życiu od najmłodszych lat, rodzina pojawiła się dużo później. Jeśli to muso się zmienić to jest to po prostu przykre. Człowiek bez pasji jest nijaki i pusty.

A czy jedyna pasją musi być unia leszno? Moja pasją jest astronomia, chodzę z żoną obserwować gwiazdy przez teleskop zima lub latem. Widać ktoś ma płytkie myślenie że jedyną pasją musi być żużel.

Widać że się nie uczyłeś i masz kiepską pracę że musicie tyrać po 20 h dziennie a niedziela to złoty gral. Zoba cię ubiera ładnie i chodzicie wokół rynku zajadając tanie lody

Widać kompletnie nie znasz życia a twoim jedynym zainteresowanie m jest żużel, zresztą to kiepskie zainteresowanie . Ludzie mają różne hobby, choćby jak ktoś wspomniał astronomię, inni grają w szachy, inni w tenisa, inni podróżują a ty masz płytkie hobby nic nie wnoszące do życia - żużel. I to się zgadza, jesteś płytki, nie umiesz uszanować kogoś wyboru że ktoś chce inaczej spędzać czas niż ty i narzucasz swój styl życia no bo skoro ty chodzisz na żużel to inni też muszą. Jeśli ktoś chce spędzić niedzielę z rodziną to ma do tego prawo. Ty rodziny i dzieci nie masz więc nie wiesz jak to jest. Proste.

Co to za facet, który nie chodzi do roboty tylko siedzi w domu w czasie tygodnia? To zwykły nierób i niebieski ptak a nie facet. A żonka zap... na takiego na kasie w biedrze. Ma cały tydzień dla rodziny bo do roboty nie chodzi? A za żoniną kasę łazi na mecze w niedzielę bo przez tydzień nacieszył się swoją gromadką. Wyborne!!! Tak trzymać. Socjalni!!!

A to Ci 71 dosunął. Kukold? Hehe. Od razu widać, że prawak i czyta te różne propagandowe pisemka o niedobrych lewicowych białych mężczyznach. Nie dyskutuj, szkoda słów. To miłośnik Korwina i tych innych dziwadeł ultrasowych. Rasa panów i wszystko jasne. Nie pogadasz. On ma wytatuowane na czole "mój dobytek gotuje mi i sprząta". To proste przesłanie jak filozofia cepa, na której się świetnie wyznaje.

Czy oprócz wow i kuckold znasz jeszcze jakieś zagraniczne słowa? Nie krępuj się. Popisz się jeszcze, chętnie posłuchamy.

Jesteś jednym z tych dla których świat zatrzymał się w latach 70 tych, pewno jeszcze masz na ścianie obraz jednego z "pierwszy sekretarz".

No, co tam kukoldy nikt mi nie odpowiada? No jasne na browarka byście poszli z kumplami z dzielni zagadali od razu by wam języki rozwiązało. No co stare naryczaly na was , a ja nie mam starej wolę koty. Przynajmniej można się przytulić i nie narycza. I nie trzeba oddawać po wypłacie kasy co zarobię to tylko moje. I bachory mi po domu nie latają. Wolności koledzy idę spać kiedy chce idę.na żużel kiedy chce. Nikt mi d nie truje. A wy kukoldy dalej się użerać z rodziną. Grajerki w ciemie bite rodziny im się zachciało. A ty astronom już se jakaś wypatrzyłes? Ja wolę co innego. Może byś taki uczony powiedział gdzie takich można spotkać na lajfie? Wiesz takich bardziej umięśnionych bo to większy fan dla mnie. Ci ze stadionu wciąż te same zgrane gadki i trochę już nudzą. Coś nowego bym skonsumił

W żużlu upadki się zdarzają. Nawet najlepsi potrafią nie opanować motocykla. Ale nie w tym przypadku. Po biegu Miedziński wypadł przez kierownicę, bo wjechał na nierówność na torze. Pulczyński nie był w stanie położyć nogi na hak i złożyć się w łuk. Obaj przecież potrafią jeździć. Dlatego dziwię się słowom Dworakowskiego. Pracowałem w Lesznie 10 lat i odszedłem, bo nie chciałem już w tym brać udziału. Właśnie z czymś takim, co miało miejsce w niedzielę. W ostatnich trzech latach klub z Leszna został sześć razy ukarany za nieprawidłowe przygotowanie toru. To nie jest zatem przypadek. Osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy powinny zostać ukarane. To nie jest tylko zabijanie żużla, ale narażanie zdrowia zawodników. Tak dalej być nie może. To jest skandal to, co się działo w niedzielę w Lesznie. Zawody, które trwają ponad cztery godziny nie są promocją żużla. Po czymś takim jest mi wstyd, że pochodzę z Leszna. - mówi menadżer "Aniołów" Sławomir Kryjom. - a ja jako kibic Unii Leszno wstydzę się za tych co Panu zaufali - efekty widać - cieszy się Pan ?

To wszystko przez Mietka i jego kompli. Pomylili przyśpiewki i kibicowali Stali. Dobre. Za mało kiełbasy, za dużo browarków. Zdarza się. Ryk silników nawet nie pomógł.

Czyli to nie jest wina słabych zawodników? To wina toru. Jasne.

Niebo płacze? , ależ z ciebie romantyk. Kibol romantyk. Jeszcze będą z ciebie ludzie? Poeta lecz nie ta. Hehe.

A mówili żebyś nie zajmował się astronomią? Mówili. Pomyliłeś astronomię z astrologią, w której zapewne jesteś "miszczem". Rój meteorów przelecial koło ziemi, żeby opłakiwać Unię. No tak. Jasne. Takie czary. Zajmij się tą szlaką i napełnianiem żołądka.