Inne z Podróże/Za granicą
Ulica
Wypadki • Inne • Historia • Sonda • Kultura • Natura • Lubię to Leszno • Zdrowie • Rekreacja • Polityka i Samorządność • Teatr - kabaret - widowiska • Religia • Świąteczne • Z lotu ptaka • Pożary, Straż • Policja, Niebezpieczeństwo • Drogi, inwestycje, biznes • Wojsko, Bezpieczeństwo • WOŚP • Epidemia • Powodzie, susze, śnieg, wichury, szkody, awarie • Festyny, Przemarsze • Leszczyniacy 100-Lecia • Pomagamy Ukrainie • Zgromadzenia, Manifestacje, ProtestyTaniec
Jumpstyle • Grupy • Cheerleaderki • Mażoretki • Break dance/Hip hop • Nauka • Balet • Towarzyski • Bale i zabawyExtreme
Parkour • Bungee • Rekordy • Freerun • Park linowy • Inne • Landkiting • Spadochroniarze • Paralotnie • Morsy • Nurkowanie • Skateplaza • LotniczeAudycje
Radio • Promocja i reklama • Poradniki • Film • Chef vs Szef • Spotkania w Ratuszowej • Telewizja, BlogiMotoryzacja
Quady • Motocykle • Samochody • 4x4 • Kolej • Traktory i maszynySzkoła
Przedszkole • Codzienność:) • Twórcze odloty • Zjazdy i wspomnienia • Inauguracje, Absolutoria, Otwarcia • Studniówki, Połowinki, Zabawy absolwentów • Wakacje, FerieMuzyka
Teledyski • Koncerty • Studyjne • Clubbing • Mam talent • Wywiady i inne • Świąteczne • Ludowa, Chóry, OrkiestrySport
Biegi • Piłka nożna • Futsal • Rowerowe • Lotnicze • Koszykówka • Zimowe • Footbag • Piłka ręczna • Konne • Wodne • Freestyle Football • Siatkówka • Szermierka • Walki • Szachy • Lekkoatletyka • Inne • Triathlon • Motoryzacja • Tenis • Futbol amerykański • Petanque • Kręgle • Boks, MMA • Speedrower • StrzelectwoModa i uroda
Moda • Wizaż • Fryzjerstwo • Miss • FitnessPodróże
W kraju • Za granicą • PozdrowieniaŻużel
2024 • 2023 • 2022 • 2021 • 2020 • 2019 • 2018 • 2017 • 2016 • 2015 • 2014 • 2013 • 2012 • 2011 • 2010 • 2009 • 2008 • 2007 • 2006 • 2000-1991 • 2005-2001 • 1990 i starsze • KibiceZwierzęta
Wystawy • Tresura • InneRadio
Temat dla reportera • Magazyn Sportowy • O tym się mówiWędkarstwo
Zawody • Okazy • Metodykpt. Maciej Rosochowicz - Around the World 2007-2010 (2011)
Opis 2007-2010, Around the World. |
Rosochowicz: życie na jachcie jest dużo tańsze, tam nie przychodzą rachunki
Z cukrzycą dookoła świata
- Jestem chyba jedynym żeglarzem, który opłynął świat biorąc regularnie zastrzyki z insuliny
- mówił w Rozmowach Elki Maciej Rosochowicz. Związany przed laty z
Lesznem żeglarz spełnił swoje życiowe marzenie i zrealizował obietnicę,
którą jako nastolatek złożył Leonowi Borkowskiemu.
-
Właściwie pochodzę z Poznania, ale większość życia spędziłem w Lesznie.
Ponad 20 lat temu wyemigrowałem do Stanów Zjednoczonych. Mieszkam
obecnie na Florydzie i tam również bawię się w żagle. A zaczynałem tutaj
w Lesznie, a właściwie w Boszkowie.
- No właśnie, jest Pan żeglarzem, który opłynął świat.
-
Wybudowałem jacht, co było zawsze moim marzeniem i opłynąłem na nim
świat. Przyjechałem do Boszkowa na regaty - Memoriał Leona Borkowskiego,
ponieważ Leon był moim pierwszym instruktorem żeglarstwa. Nigdy nie
pływał po morzu, w tamtych czasach nie znalazł się nikt, kto podjąłby
się go zabrać. Miałem 16 lat i obiecałem mu wtedy, że kiedyś wybuduję
jacht i w to morze go zabiorę. Kiedy jacht już był na wodzie,
przyjechałem tu, do Leszna, poszedłem do jego mieszkania na Zacisze, ale
niestety spóźniłem się. Pół roku wcześniej zmarł. Teraz udało mi się
przyjechać, wziąć udział w tych regatach i przede wszystkim w
zorganizowanym przez Andrzeja Cieślika spotkaniu, nazwanym przez niego
?spotkaniem ludzi z ubiegłego wieku?. Spotkałem wielu znajomych, z
którymi żeglowałem.
- A Pana podróż dookoła świata to był jeden rejs, czy kilka podróży, które złożyły się na opłynięcie globu?
-
Najpierw było wiele podróży, ale rejs dookoła świata jeden, na
specjalnie do tego przygotowanym jachcie. Podróż rozpoczęła się w 2007
roku z Florydy, przez Kanał Panamski, Galapagos, Markizy, wiele wysp
Pacyfiku. W Australii, żeby przeczekać huragan, wyciągnąłem jacht na
ląd. Po zakończeniu okresu huraganowego przepłynąłem całą, wielką rafę
koralową. Później Cocos Islands, Mauritius, Afryka, Przylądek Dobrej
Nadziei, Wyspy Wniebowstąpienia, Brazylia już po drugiej stronie
Atlantyku, no i Karaiby, razem 29 tysięcy mil.
- Ile czasu to Panu zajęło?
- W sumie trzy lata trwała ta podróż, z przerwą na czas huraganów, która jest konieczna. Nie można niepotrzebnie ryzykować.
- Zastanawiam się, ilu Polaków samotnie opłynęło świat?
- No ja samotnie świata nie opłynąłem, prawie na każdym etapie miałem ludzi, którzy ze mną pływali.
- Ale Pan był kapitanem, gonił ludzi do roboty.
-
Na jachcie nie trzeba ludzi gonić do roboty. A w ogóle jacht spray,
którego konstrukcja jest bardzo stara, jest praktycznie samosterowny.
Jak się dobrze żagle ustawi, to można płynąć bez dotykania steru dzień
po dniu, dzień po dniu? Właśnie na takiego typu jachcie Joshua Slocum
jako pierwszy ponad sto lat temu opłynął świat. Wbrew pozorom, pływanie
oceaniczne to nie jest skomplikowana rzecz.
- Jak jeszcze Pan powie, że było spokojnie, nudno i nic się nie działo, nie trzeba było sztormować, ratować jednostki?
-
Ratować nie trzeba było, ale sztormować tak. To jest normalna część
żeglarskiego życia. Czasami wiatru nie ma, czasami wiatru jest za dużo.
- A złapała Pana taka cisza, jaką to opisują, że człowiek bał się o życie?
-
Bał się o życie, to może za dużo powiedziane, ale fakt, cisza jest
gorsza od sztormu, bo zawsze jest jakaś martwa fala. Wszystko się wtedy
telepie ? półka, garnki i to jest fatalne.
- Miał Pan taką ciszę?
- Tak, miałem.
- Czytałem, że się buty za burtę wyrzuca, żeby zakląć ten wiatr?
-
No, różne są sposoby, wszystko co działa jest dobre? A poważnie,
żadnych cudów... Po prostu po kilku dniach znowu zaczęło wiać i już było
dobrze.
- A burze, takie 8, 9 w skali Beauforta też bywały?
-
To jest właściwie typowy sztorm, bywały większe, ale sztorm na otwartym
oceanie nie jest groźny; groźny jest przy brzegu, bo można w coś
uderzyć. Natomiast jak się ma dosyć wody przed sobą, to każdy sztorm
jest do przetrwania. Z tym, że w środku, w jachcie, to się człowiek
czuje, nie porównując, jak w pralce. Sztorm na oceanie jest
bezpieczniejszy niż jazda samochodem.
- Dowiedziałem się, że miał Pan dodatkowe utrudnienie, musiał Pan codziennie brać insulinę.
-
Tak, jestem prawdopodobnie jedynym człowiekiem na świecie, który
opłynął świat na wybudowanym przez siebie jachcie, robiąc sobie co 12
godzin zastrzyki insuliny. To ciekawa informacja, pokazuje, że nawet jak
człowiek jest chory, to może realizować swoje plany.
- Nie było z tym żadnych problemów?
-
Byłem przygotowany, zabezpieczony w odpowiednią ilość insuliny. Raz
tylko zdarzyło się, że podczas wykonywania iniekcji w brzuch przyszła
fala i złamała się igła. Musiałem użyć kombinerek, żeby wyjąć fragment z
ciała.
- Z całej tej podróży przez Ocean Spokojny, Indyjski, przez Atlantyk, który odcinek był dla Pana najbardziej ?rajcujący??
-
Każdy ocean jest inny. Pacyfik jest piękny, chyba najładniejszy ze
wszystkich oceanów, ma tysiące wysp - w większości powulkanicznych.
Byłem na takich wyspach, gdzie ostatni jacht był 10 lat temu, zero
kontaktu ze światem, wydaje się, że to jest niemożliwe w dzisiejszych
czasach, ale jest. Natomiast najbardziej wredny dla żeglarzy jest Ocean
Indyjski. Tam dużo wieje, z różnych kierunków i do dzisiaj przy
Przylądku Dobrej Nadziei powstają te monstrualne fale, o których stale
się pisze i tam do dzisiaj giną statki.
- Każdy na pewno zastanawia się, ile na taki rejs trzeba pieniędzy?
-
Właśnie, ale ja sam wybudowałem sobie statek, wprawdzie trwało to 7
lat. Poza tym trzeba wiedzieć, że życie na jachcie jest dużo tańsze niż
życie na lądzie. Tam nie przychodzą rachunki za prąd, gaz, wodę, ani za
samochód. Życie na wodzie i żeglowanie nie jest tak drogie, jak sobie
ludzie myślą. Najdroższy jest sam jacht i jego utrzymanie, jeśli samemu
się nic przy nim nie zrobi i będzie się wołało fachowca.
- I jeszcze rada dla młodych, którzy mają marzenia. Jeśli ktoś marzy o opłynięciu świata?
- Żaden problem, każde marzenie może być spełnione.
- A co trzeba, żeby się spełniło?
- Trochę determinacji, nic więcej.
- A Pan jeszcze jakiś rejs planuje?
-
W dalszym ciągu pływam, byłem w tym roku parę miesięcy na Wyspach
Bahama. Teraz planuję wziąć udział w chyba jednej z największych
polskich imprez żeglarskich na British Virgin Islands ? zlocie polskich
jachtów i uroczystym wmurowaniu tablicy ku pamięci Władysława Wagnera,
który jako pierwszy Polak opłynął świat na jachcie żaglowym.
Rozmawiał Jarek Adamek
Komentarze (1)